PEDAGOG SZKOLNY – INFORMACJE
Gdzie szukać pomocy w trudnych emocjonalnie sytuacjach.
Gdzie szukać pomocy w trudnych emocjonalnie sytuacjach Lista organizacji i kontaktów
Rola rodziców we wspieraniu dziecka z nadwagą i otyłością.
- Wyzwania stojące przed rodzicami dziecka z nadwagą i otyłością.
Realia współczesnego świata nie sprzyjają ludziom mającym problemy z nadwagą
i otyłością. Nie zauważamy, że żyjemy w zawrotnym tempie, źle się odżywiamy lub nie zażywamy ruchu. Zapominamy, że na co dzień otacza nas i pogłębia nasze złe nawyki wszechobecna reklama, niestety często skierowana do dzieci, które widzą półki pełne niezdrowego, tuczącego jedzenia. Posiłki jemy w pośpiechu, spędzamy godziny przed komputerem, brakuje nam czasu na rodzinny wypoczynek i aktywność fizyczną. Wszystkie te bodźce sprawiają, że nie łatwo jest nam osiągnąć i utrzymać prawidłową sylwetkę.
- Prawidłowe nawyki żywieniowe
Pamiętaj! Zmiany nawyków żywieniowych dziecka można wprowadzać małymi krokami.
- Przeorganizuj dostępność jedzenia!
Spraw, aby zamiast słodyczy i niezdrowych przekąsek oraz słodkich napojów dziecko miało łatwy dostęp do świeżych owoców i warzyw oraz wody mineralnej.
- Zmień sposoby przyrządzania posiłków!
Zrezygnuj ze smażenia, nie służy to żadnemu z domowników, Tobie też. Częściej przyrządzaj potrawy gotowane, duszone lub pieczone. Zachęć dziecko do pomocy przy przygotowaniu posiłku np. sałatek, robienia zakupów, czytania etykiet informujących
o wartości odżywczej produktu.
- Wymień talerze na mniejsze, kupuj mniejsze opakowania!
To działa! Mniejsze talerze, mniejsze łyżeczki, kupowanie produktów w mniejszych opakowaniach, pozwalają zjeść mniej.
- Zwróć uwagę na odpowiednią atmosferę przy posiłkach!
Ustal stałe godziny posiłków, pamiętając zawsze o śniadaniu! Postaraj się znaleźć czas aby jak najczęściej jeść razem z dzieckiem. Przy stole koncentrujcie się na jedzeniu
i rozmowie, byciu ze sobą, a nie z laptopem, telewizorem czy telefonem. Jedzcie na siedząco, bez pospiechu, delektując się posiłkiem.
- Zwiększenie aktywności fizycznej.
Oprócz zmiany nawyków żywieniowych istotne jest zwiększenie aktywności fizycznej dziecka. Chodzi o ogólna ilość ruchu w ciągu dnia. Zmiany można zacząć od np. krótkiego spaceru, wspólnych wypadów rowerowych lub włączenia dziecka do wykonywania obowiązków domowych, np. sprzątania. Aktywność fizyczna nie powinna być karą, ma stanowić przyjemność i dobrą zabawę.
- Pozostałe aspekty zdrowego stylu życia.
Warto zwrócić uwagę, jak dziecko spędza wolny czas. Wiele godzin przed komputerem, teraz niestety wymuszonych czy telewizorem może sprzyjać nadwadze, podobnie jak niedobór snu. Ilość snu dziecka powinna wynosić co najmniej 7-8 godzin.
Rodzicu pamiętaj!
Należy okazywać dziecku zrozumienie i wsparcie w trudnych chwilach, spędzać z nim czas, uważnie słuchać i rozmawiać o wszystkim, co je nurtuje, a także modelować jego podejście do życia wypływające z akceptacji samego siebie i troski o własne zdrowie i ciało.
Źródło: na podstawie artykułu J. Dudek – Głąbickiej „Rola rodziców we wspieraniu dziecka z nadwagą i otyłością”
FOMO – czy Twoje dziecko ma z tym problem?
FOMO, czyli lęk przed odłączeniem, to dziś coraz powszechniejszy problem. Co gorsza, dotyczy on także dzieci i młodzieży. Z raportu „Nastolatki 3.0” wynika, że aż co trzeci nastolatek nie jest w stanie wytrzymać i funkcjonować bez telefonu. Co czwarty deklaruje, że odczuwa potrzebę używania telefonu natychmiast po odłożeniu, natomiast dla co piątego używanie smartfonu jest ważniejsze, niż potencjalne szkody tym wywołane.
FOMO. Objawy – jakie są?
Rosnąca rola mediów społecznościowych w codziennym życiu sprawiła, że praktycznie cały czas możemy być na bieżąco – zarówno z wydarzeniami na świecie, jak i z życiem prywatnym znajomych. Dla nastolatka, który rozwojowo czuje silną potrzebę akceptacji ze strony grupy rówieśniczej, pokusa, aby być cały czas online, jest jeszcze silniejsza. Czy FOMO dotyczy ciebie lub Twojego dziecka? Wysoki poziom FOMO przejawia się:
- obawą, że życie innych ludzi (także znajomych) jest bardziej satysfakcjonujące;
- niepokojem, gdy nasi znajomi bawią się bez nas;
- niepokojem, gdy nie znamy planów naszych znajomych;
- obawą przed przeoczeniem zaplanowanego lub spontanicznego spotkania;
- nieustanną potrzebą sprawdzania, co robią nasi znajomi;
- potrzebą (lub przymusem) relacjonowania w sieci swojego życia, zwłaszcza pozytywnych wydarzeń;
- potrzebą posiadania komórki zawsze w zasięgu ręki.
FOMO. Co powinno zaniepokoić rodzica?
Oczywiście wielu ludzi używa swojego telefonu przez wiele godzin dziennie, bo na przykład wymaga tego od nich praca. Co zatem powinno nas zaniepokoić w kontekście FOMO?
- Nasilające się trudności z koncentracją;
- Problemy z zasypianiem;
- Silna potrzeba (czy nawet przymus) noszenia komórki cały czas przy sobie;
- Niemożność wyłączenia telefonu nawet na chwilę;
- Uspokojenie się przez dotykanie komórki;
- Konieczność zareagowania na sygnał telefonu, nawet jeśli sytuacja jest ku temu nieodpowiednia;
- Poświęcanie coraz większej ilości czasu na media społecznościowe;
- Poczucie pustki, niemożność znalezienia sobie miejsca, gdy nie ma żadnej notyfikacji;
- Wahania nastroju w zależności od pozytywnej lub negatywnej reakcji sieci;
- Nieustanne porównywanie publikowanych przez siebie treści z postami znajomych
- Narastające poczucie nieatrakcyjności towarzyskiej.
FOMO. Co robić? Jak pomóc?
Ministerstwo Cyfryzacji na swojej stronie zaleca, by nie zwlekać z reakcją, jeśli podejrzewamy u dziecka wysoki poziom FOMO, jednak działanie rodzica powinno być wyważone i przemyślane.
- Najpierw dokładnie obserwuj, jak funkcjonuje dziecko: jaki jest jego rytm dnia, jak wygląda sytuacja w szkole. Przyjrzyj się, czy spotyka się z kolegami w świecie rzeczywistym i czy ma przyjaciół poza siecią.
- Sporządź plan rozmowy – najlepiej zrobić wcześniej notatki – spisz swoje obserwacje i argumenty.
- Przygotuj sobie cytaty i artykuły specjalistów z dziedziny FOMO
- Wybierz odpowiedni moment na rozmowę. Rodzicem nie powinny targać emocje, obie strony powinny mieć też na nią odpowiednio dużo czasu.
- Słuchaj uważnie, co mówi ci dziecko.
- Nazwij swoje emocje i emocje dziecka.
- Ustal z dzieckiem zasady korzystania z Internetu.
- Zaangażuj się w znalezienie dziecku atrakcyjnych aktywności offline.
- Pamiętaj, aby zasady dotyczące korzystania z komórki i komputera dotyczyły wszystkich członków rodziny (także rodziców), a nie tylko dziecka.
- Jeśli użytkowanie Internetu wiąże się z dodatkowymi kosztami, porozmawiaj o tym z dzieckiem.
Źródło: https://www.edziecko.pl
Patostreamy, czyli co?
Dostęp do Internetu to niezaprzeczalne korzyści. Nie możemy jednak zapominać, że w wirtualnym świecie czają się też poważne zagrożenia, których nie sposób bagatelizować. Szczególnie, że narażone są na nie dzieci.
Patostreamy, czyli?
Korzystamy z filtrów rodzicielskich, wprowadzamy zasady, limity – mimo to rodzice nie zawsze są w stanie uchronić swoje dzieci przed szkodliwymi treściami w internecie. To mogą być strony internetowe lub filmy ukazujące przemoc, ale i zachęcające do zachowań szkodliwych dla zdrowia (np. restrykcyjnych diet) czy autodestrukcyjnych (samookaleczeń, samobójstw itp.). To mogą być także materiały pornograficzne. Zagrożeniem są też patostreamy.
To wulgarne filmy lub transmisje online, prezentujące zachowania uznawane za szkodliwe i destrukcyjne: upijanie się do nieprzytomności, zażywanie narkotyków i innych substancji psychoaktywnych, przemoc fizyczną, psychiczną i seksualną, poniżanie i lekceważenie innych, okrucieństwo wobec zwierząt. W oczywisty sposób przedstawiane podczas nagrań zachowania przekraczają normy społeczne, prawne, moralne, a wreszcie etyczne i estetyczne.
Dla nas – dorosłych – to jednoznacznie szkodliwe treści. Niestety, dzieci i młodzież często traktują je jako dobrą zabawę i rozrywkę. Tego rodzaju przekazy wpisują się bowiem w typową dla nastoletniego wieku potrzebę eksperymentowania i podejmowania ryzykownych zachowań. Dlatego właśnie patostreamy są tak niebezpieczne.
Nie oszukuj się
Publikacje i badania dotyczące patostreamingu nie przynoszą, niestety, optymistycznych wniosków. Dzieci częściej niż sądzą ich rodzice, potwierdzają, że oglądają takie materiały. W badaniu NASK „Rodzice nastolatków 3.0” 23,4% nastolatków potwierdziło, że ogląda patotreści. A jedynie 11,8% rodziców stwierdziło, że ich dzieci mają styczność z takimi materiałami. Z raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że skala tego problemu jest duża i powinna budzić niepokój rodziców, nauczycieli i wychowawców. Aż 84% badanej młodzieży w wieku 13–15 lat przyznaje, że słyszało o patotreściach, a 37% deklaruje, że ogląda takie materiały. Niemal co drugi nastolatek (43%) ma kontakt z patotreściami przynajmniej raz w tygodniu. Filmy i transmisje online prezentujące patologiczne zachowania osiągnęły w Polsce niespotykaną w innych krajach popularność. Powody, dla których młodzież sięga po patotreści, mogą wydawać się prozaiczne – należą do nich ciekawość, nuda i chęć „bycia na czasie”. Wielu nastolatków przyznaje, że ogląda patostreamy, by „nie wypaść z obiegu”, rozumieć język swojej grupy rówieśniczej i aktywnie uczestniczyć w jej życiu. Co ciekawe, aż 87% odbiorców tych treści uważa, że są one szkodliwe, a 82% – że powinny być zakazane w Internecie. Należy być jednak ostrożnym z przedwczesnym optymizmem, gdyż aż co trzeci badany wskazuje, że patostreamy „pokazują prawdziwe życie”…
Patostreamy i co dalej?
Oglądanie przemocowych treści w sieci nie pozostaje bez wpływu na kształtującą się psychikę młodego człowieka. Wulgarne nagrania czy filmy mogą negatywnie wpływać na przekonania nastolatków o kondycji świata i ludzi. Odbiorcom patostreamów rzeczywistość jawi się jako niezrozumiała i groźna. Stąd już tylko krok do utraty poczucia bezpieczeństwa, odczuwania lęku, obniżenia nastroju, a wreszcie znieczulenia na bodźce pojawiające się w szkodliwych materiałach.
W poradniku przygotowanym przez ekspertów Akademii NASK „Szkodliwe treści w Internecie. Nie akceptuję, reaguję!” znajdziemy m.in. przykłady objawów, które powinny zaniepokoić rodziców:
- lęk, niepokój, obniżenie poczucia bezpieczeństwa;
- wypaczony obraz rzeczywistości;
- pogorszenie nastroju;
- demoralizacja i zachowania sprzeczne z normami społecznymi;
- znieczulenie na losy ofiar przemocy;
- agresywna postawa wobec innych;
- ryzykowne zachowania i działania antyspołeczne;
- fałszywe poglądy na sferę seksualności.
– Młody odbiorca jest bardzo podatny na manipulacje informacyjne. Nieprawdziwe wiadomości publikowane online mogą zachęcać do podejmowania działań zagrażających zdrowiu, a nawet życiu – mówi Anna Borkowska, psycholog i ekspertka Akademii NASK.
Obserwowanie patostreamerów, którzy zachęcając swoich odbiorców do dokonywania wpłat osiągają wcale niemałe korzyści finansowe, może budować także błędne przekonanie, że z gruntu niewłaściwe zachowania stają się dobrym sposobem na zarabianie pieniędzy. Pojawia się więc ryzyko, że młodzi ludzie zaczną łączyć przekraczanie granic i przemoc nie tylko z profitami finansowymi, ale także z popularnością i sławą.
Wyłącz patotreści
We współczesnym świecie pewne niezrozumiałe dla dorosłych zjawiska stają się dla dzieci i młodzieży naturalne. Dlatego rolą tych pierwszych jest baczne obserwowanie nowych zagrożeń i przede wszystkim – szybkie reagowanie na potencjalne niebezpieczeństwa.
Dlatego bądźmy zaangażowanymi rodzicami i nauczycielami. Opiekujmy się dziećmi nie tylko w „prawdziwym” świecie, ale i w Internecie. Tłumaczmy, zwracajmy uwagę na ich internetowe zainteresowania i aktywności.
I zapamiętajcie jeszcze tę zasadę: „nie panikuj – reaguj”!
– Bardzo ważne jest, aby nie krytykować dziecka, nie oceniać i nie obwiniać za zdarzenie, w wyniku którego miało ono kontakt z treściami, powodującymi u niego lęk, niepokój, czy naruszającymi jego spokój psychiczny. Daj szansę swojemu dziecku i wysłuchaj, co się dokładnie wydarzyło, z jakimi emocjami się zmaga. Wytłumacz mu sytuację, w której się znalazło – dodaje Anna Borkowska z Akademii NASK.
W przypadku patostreamów i innych szkodliwych treści online wsparcie można znaleźć np. u specjalistów Telefonu dla Rodziców i Nauczycieli w sprawach Bezpieczeństwa w Sieci (800 100 100), prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
Wszystkie nielegalne działania można i warto zgłaszać także do Dyżurnet.pl. Eksperci tego prowadzonego w NASK punktu kontaktowego udzielą wszystkich niezbędnych wskazówek w zakresie reagowania na nadużycia w internecie.
Jeśli szukacie dodatkowych informacji o tym jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci w sieci – koniecznie zajrzyjcie na stronę naszej kampanii „Nie zagub dziecka w sieci” – www.gov.pl/niezagubdzieckawsieci
źródło:https://www.gov.pl/web/niezagubdzieckawsieci/kogo-podziwia-twoje-dziecko-w-sieci-uwazaj-na-patotresci
Jak rozmawiać z dzieckiem, gdy ktoś umarł? Jak mówić dziecku o śmierci?
Śmierć to temat bardzo trudny. Trudny zarówno dla dzieci, jak i dla nas, dorosłych. Zwykle staramy się nie myśleć o umieraniu, a wszystkie myśli związane ze schyłkiem życia jak najdalej od siebie odsuwać. Nie jesteśmy jednak w stanie zabezpieczyć dzieci przed zetknięciem się, prędzej czy później, z umieraniem. Śmierć ukochanego zwierzaka – psa, kota, rybki czy chomika. Śmierć babci czy dziadka. Śmierć kolegi czy koleżanki ze szkoły czy przedszkola. Czasem śmierć mamy lub taty. To wszystko zdarza się w życiu malucha czy nastolatka.
Jak zatem rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
- Mów prawdę. Naszym celem, jako dorosłych, jest zbudowanie i utrzymanie relacji z dzieckiem. Jeśli dzieci oszukujemy, w łatwy sposób tracą one zaufanie do bliskich im osób. Domyślam się, że pokusa powiedzenia dziecku, że zmarła osoba wyjechała w podróż lub wyprowadziła się do innego miasta jest duża, jednak w żaden sposób nie sprzyja rozwojowi dziecka. Dzieci zasługują na to, by udzielać im odpowiedzi z szacunkiem i uczciwie.
- Formułuj proste wyjaśnienia i podawaj fakty. Mów w prostych i rzeczowych słowach, dostosowanych do wieku dziecka. Dzieci często zadowala prosta informacja czy odpowiedź. Jeśli dziecko będzie miało potrzebę dowiedzenia się więcej – na pewno Cię o to zapyta.
- Podkreślaj, że nie stało się to z winy dziecka. Zdarza się, że dzieci włączają tzw. „myślenie magiczne”, które utwierdza je w przekonaniu, że bliska im osoba zmarłą ponieważ coś zrobiły lub czegoś nie zrobiły.
- Wytłumacz dziecku co to znaczy śmierć. Powiedz, że śmierć oznacza, że ciało przestaje działać. Zwykle ludzie i zwierzęta umierają, gdy są bardzo starzy, bardzo, bardzo chorzy lub gdy ich ciało jest tak mocno poranione, że lekarze nie potrafią przywrócić go do działania.
- Zaakceptuj uczucia dziecka. Pozwól dziecku na odczuwanie tego, co odczuwa. Nie zaprzeczaj jego uczuciom mówiąc „nie ma się co smucić, takie jest życie”. Jeśli widzisz, że dziecko odczuwa silne uczucia nie usiłuj go zagadywać ani odwrócić jego uwagi od tego, co przeżywa. Uszanuj emocje dziecka: „Widzę, że jest Ci trudno i naprawdę jesteś… (smutny\zły\rozżalony).
- Pozwól, by dziecko stało się pełnoprawnym żałobnikiem. Przygotuj je i zaproś do udziału w odbywaniu żałoby wraz z innymi. Może to być własnoręcznie wykonany rysunek, który zostanie włożony do trumny babci czy zasadzenie kwiatów dla psa Burka. Pozwól dziecku zdecydować w jaki sposób chce się pożegnać.
- Zaakceptuj to, że każde dziecko może przeżywać żałobę na swój sposób. Nie ma jednego, stałego sposobu przeżywania śmierci. Bądź jednak czujny, bowiem u dziecka w żałobie może się pojawić niechęć do kontaktów z rówieśnikami, agresja, moczenie lub koszmary nocne, trudności w koncentracji czy niechęć do wykonywania zadań szkolnych. Dziecko może ponadto rozmawiać ze zmarłą osobą w czasie teraźniejszym, naśladować gesty zmarłego, idealizować go oraz bardzo martwić się o życie swoje i innych. Jeśli uznasz, że wskazana jest pomoc osoby z zewnątrz – skorzystaj ze wsparcia psychologa.
Naszym celem jako dorosłych powinno być stworzenie atmosfery otwartości i bezpieczeństwa poprzez poszanowanie uczuć dziecka, jego pytań i wątpliwości, oraz zapewnienie odpowiedniego słownictwa w komunikacji z dzieckiem. To wszystko da istotną szanse na ułatwienie przebiegu żałoby u młodego człowieka oraz pokaże, że może liczyć wsparcie ze strony innych.
Źródło: https://emocjedziecka.pl/jak-rozmawiac-z-dzieckiem-gdy-ktos-umarl-jak-mowic-dziecku-o-smierci/
Patrząc na rozwój dziecka nie powinniśmy pytać „Czy on/ona to potrafi?”, ale „Jak on/ona podchodzi do tego zadania?.
„Od dwulatka oczekujemy, że będzie umiał sprawnie biegać bez częstego przewracania się. Jednak co począć z trzylatkiem, który potrafi biegać tylko bardzo szybko, a jest się w stanie zatrzymać lub zmienić kierunek jedynie przez upadek? Albo co z trzylatkiem, który umie biegać, ale mija mnóstwo czasu, zanim znajdzie się po drugiej stronie podwórka, a po drodze wielokrotnie się potknie, choć ani razu nie wyląduje na ziemi? […]
Przyjrzyjmy się kilku scenariuszom przez pryzmat integracji sensorycznej.
7 pytań o rozwój integracji sensorycznej twojego dziecka:
- Pięciomiesięczne dziecko potrafi pić z butelki (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak w smoczku na butelce zrobiono trzy otwory, a wypicie około 150 mililitrów napoju zajęło malcowi ponad godzinę. Czy dziecko naprawdę umie pić z butelki?
- Dziecko w wieku 28 miesięcy używa zwrotów złożonych z dwóch lub trzech słów (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak słowa nie są odpowiedzią na zadania wypowiadane przez dorosłych, ale powtórzeniami końcówek ich wypowiedzi. „Maciusiu czy masz ochotę się napić?”. Maciuś odpowiada: ”Ochotę się napić”. Czy dziecko naprawdę opanowało wspomnianą zdolność?
- Trzy i pół letni chłopiec chodzi do przedszkola i uczestniczy w działalności kilku kącików nauki założonych w placówce (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak tak naprawdę dziecko tylko spaceruje po sali, obserwując tylko zabawę kolegów i nie angażując się w żadne z działań. Czy naprawdę zdobyło wspomnianą umiejętność?
- Przedszkolak potrafi samodzielnie zapisać drukowanymi literami swoje imię (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak co chwilę zmienia chwyt na ołówku, ledwo dotyka nim papieru, stawia olbrzymie litery, a wiele z nich zaczyna pisać od dołu. Czy malec rzeczywiście umie pisać?
- Uczeń piątej klasy spokojnie i pilnie uczestniczy w całej lekcji (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak pod ławką dziecko się kręci i szura nogami, a po zakończeniu zajęć nie potrafi odpowiedzieć na żadne pytania dotyczące ich treści. Czy faktycznie opanowało wspomnianą umiejętność?
- Ośmioklasista (II gimnazjum w Polsce) zawsze pojawia się na lekcjach na czas (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak przychodzi bez odrobionej pracy domowej lub bez potrzebnych przyborów. Czy rzeczywiście osiągnął wymagany poziom rozwoju?
- Uczennica liceum wydaje się być miła i spokojna, a także spokojnie panować nad stresem (umiejętność uznana za opanowaną). Jednak przed końcem lekcji i przeniesieniem się do innej klasy zaczyna coraz częściej zerkać na zegar i coraz szybciej oddychać. Tak bardzo czeka na zakończenie zajęć, że nie zapisuje pracy domowej. Ze strachem myśli o przetrwaniu hałaśliwej przerwy. Czy faktycznie osiągnęła przypisany jej poziom rozwoju? […]
Diagnoza zaburzeń integracji sensorycznej musi się opierać nie tylko na czysto naukowym podejściu, ale także na intuicji. Osoba dokonująca takiej oceny musi być kompetentna, ale również potrafić spojrzeć poza zewnętrzne objawy i wziąć pod uwagę wyjątkowość każdego dziecka” (Emmons, Anderson 2007).
Źródło: https://autyzmwszkole.com/2015/11/10/7-pytan-o-rozwoj-integracji-sensorycznej-twojego-dziecka/
Jak poprawić samoocenę dziecka – kilka rad
Czasami mamy wrażenie, że dzieciom brakuje trochę pozytywnego spojrzenia na samych siebie, a czasem mamy wrażenie odwrotne – że to nam dzieci okazują zbyt mało szacunku. Dlaczego tak się dzieje? Wpływ na to ma sposób w jaki zwracamy się do naszych pociech. Nie osiągniemy poprawy w staraniach podniesienia samooceny dzieci jeśli będziemy zwracać się do nich zdaniami, których powinniśmy unikać. Oto kilka wskazówek, które pomogą nam to poprawić:
Domowe Zasady Ekranowe tworzymy razem z dziećmi
Domowe Zasady Ekranowe to zbiór reguł dotyczących sposobów korzystania z urządzeń ekranowych. Zasady te obowiązują wszystkich członków rodziny – dzieci i rodziców. Dlatego ważne jest, aby dzieci mogły brać aktywny udział w ich ustalaniu. Wspólne opracowanie Domowych Zasad Ekranowych nie tylko wpływa na kształtowanie się właściwych nawyków, lecz także uczy odpowiedzialności za swoje zachowania, rozwija umiejętności współpracy oraz dostosowania się do norm społecznych. Tak jak zasady dotyczące innych obszarów wychowania dziecka, jasne i zrozumiałe dla wszystkich Domowe Zasady Ekranowe porządkują sferę korzystania z nowych technologii i budują poczucie bezpieczeństwa u najmłodszych. Mogą być inspiracją do rozmów na temat aktywności w sieci. Rodzic, który interesuje się tym, z jakich aplikacji czy stron korzysta dziecko, ma szansę podjąć odpowiednie działania na rzecz jego bezpieczeństwa online. Zadbajmy zatem o to, aby wszyscy członkowie rodziny mogli zaangażować się w tworzenie zasad dotyczących korzystania z urządzeń ekranowych w domu.
Wspólnie wybieramy ich treść i formę
Domowe Zasady Ekranowe można ustalić w formie ustnej. Dobrym pomysłem wydaje się jednak spisanie ich w formie listy, którą umieszcza się na widocznym dla całej rodziny miejscu w domu. Spotkanie rodzinne, podczas którego są tworzone zasady, wymaga odpowiednich warunków. Ważne jest zorganizowanie stosownego czasu i przestrzeni na wysłuchanie tego, co mają do powiedzenia poszczególni członkowie rodziny, oraz na wspólną dyskusję. Niektóre zasady mogą wprowadzać spore zmiany w sferze korzystania z nowych technologii i w efekcie – zmianę nawyków funkcjonowania rodziny. Dlatego przy ich ustalaniu mogą się pojawić różne emocje i różnice zdań. Porozumienie w kwestii takich zasad czasem wymaga negocjacji. Rozmawiając z dziećmi, opierajmy się na faktach i wskazówkach specjalistów, dotyczących wpływu nowych technologii na człowieka, ale również na własnych doświadczeniach i przeżyciach związanych z wprowadzaną zmianą. Otwarta i szczera postawa rodzica może ułatwić dziecku dostosowanie się do nowych warunków.
Pamiętajmy, że zadaniem Domowych Zasad Ekranowych nie jest walka z korzystaniem z urządzeń ekranowych, ale uporządkowanie i umiejscowienie ich w życiu rodzinnym tak, by służyły do rozwoju relacji oraz ważnych umiejętności poszczególnych osób.
Wprowadzamy w życie Domowe Zasady Ekranowe
Domowe Zasady Ekranowe najlepiej wprowadzić, kiedy dzieci zaczynają korzystać z urządzeń elektronicznych i mogą rozpocząć swoją przygodę z nimi od zapoznania się z właściwymi sposobami ich używania. W domach, w których rodzice nie wymagali wcześniej stosowania się do określonych zasad lub zasady te nie były jasno określone i skutecznie egzekwowane, wprowadzenie ich może wymagać większego nakładu pracy i zaangażowania się całej rodziny. Czasem może być potrzebne również wsparcie specjalisty.
Jeśli ustalone reguły znacznie różnią od tego porządku, który obowiązywał w domu do tej pory, lub swoim pojawieniem się dopiero ten porządek wprowadzają, pomyślmy o realizowaniu ich w sposób stopniowy. W tym celu rodzina może stworzyć indywidualny plan wprowadzania kolejnych nowych zasad i przetestować ich działanie w praktyce. Wprowadzanie Domowych Zasad Ekranowych stopniowo, krok po kroku, ułatwi domownikom adaptację do nowych warunków. Może łagodzić negatywne emocje, które czasem pojawiają się w odpowiedzi na zmiany w życiu rodziny.
Dbamy o przestrzeganie Domowych Zasad Ekranowych
Warto podkreślić, że za konsekwentne czuwanie nad tym, aby wspólnie wypracowane zasady były stosowane w życiu codziennym, odpowiadają rodzice. Dlatego ważna jest świadomość, że własne zachowanie oraz przestrzeganie zasad wpływają na to, jak do zmian dostosują się dzieci.
Pamiętajmy, że zasady zmieniają się z wiekiem dziećmi. Warto obserwować jak wraz z upływem czasu, określone reguły stają się bardziej zasadne, a inne tracą sens w formie, w jakiej zostały na początku ustalone. Dobrze jest do nich wracać i dostosowywać je do zmieniającej się rzeczywistości.
Źródło: https://rodzice.fdds.pl/wiedza/ustalamy-domowe-zasady-ekranowe/
ZABAWY NA WAKACJE
Drogi Rodzicu,
Zbliżają się wakacje a wraz z nimi upalne dni. Zachęcamy do przeczytania artykułu o 18 niezwykłych zabawach na upalne dni (z wodą, piaskiem i roślinami). Może staną się one inspiracją do wspólnego spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu.
https://dziecisawazne.pl/18-niezwyklych-zabaw-na-upalne-dni-z-woda-piaskiem-roslinami/
Życzymy udanych, słonecznych i przede wszystkim zdrowych wakacji!
5 pomysłów, jak z nudnego spaceru zrobić coś ciekawego.
Drogi Rodzicu,
poniżej przedstawiamy 5 pomysłów, aby spacer stał się ciekawszy dla Ciebie i Twojego dziecka. Jak to zrobić? Zachęcamy do przeczytania artykułu Oli Jurkowskiej – nauczycielki języka angielskiego i zarazem mamy prowadzącej bloga o edukacji, wychowaniu i zabawie.
W ruchu rozwijają się mięśnie, dziecko poprawia swoja motorykę, uczy się swojego ciała, poruszania się w przestrzeni, poznaje świat, rozwija zmysły, pracuje nad równowagą, zdobywa pewność siebie, nawiązuje bliski kontakt z innymi ludźmi…
Dodatkowo ruch na świeżym powietrzu wspomaga zdrowie i odporność. A jaki jest najprostszy sposób na ruch? Oczywiście spacer. Tylko że powtarzany codziennie, może w końcu stać się nudny, szczególnie jeśli ciągle wybieramy tę samą trasę. Na szczęście niewiele trzeba, żeby go trochę uatrakcyjnić.
Kilka pomysłów, które pomogą zmienić nudny spacer w ciekawą przygodę:
- Zwiedzanie okolicy – być może w waszej miejscowości jest coś, co moglibyście zwiedzić lub zobaczyć, a latem szkoda było na to czasu, lub zwyczajnie było za gorąco. Teraz jest dobry moment, żeby to nadrobić.
- Nawet jeśli tam gdzie mieszkacie nie ma nic szczególnego, to zawsze możecie zrobić sobie jakąś wycieczkę tematyczną – może zdecydujecie się zobaczyć wszystkie fontanny w mieście, albo wszystkie parki, pomniki, kapliczki, skrzyżowania ze światłami, place budowy… Nie musicie robić tego jednego dnia. Może to być plan spacerów na tydzień, dwa czy nawet miesiąc. W każdym miejscu zróbcie zdjęcie, jak prawdziwi turyści. Później, na podstawie tych zdjęć, możecie zrobić np. własną książkę – narysujcie okładkę, dodajcie komentarze, zróbcie promocję wśród najbliższych.
- Poznajcie lepiej miejsca użyteczności publicznej. Idźcie na pocztę, do ratusza, do szpitala, na przystanek PKS lub PKP, przejdźcie się pod remizę strażacką czy posterunek policji. Pewnie nie wszędzie uda wam się wejść, ale już pod samym budynkiem mogą się dziać ciekawe rzeczy – można obejrzeć zaparkowane radiowozy, może uda się zobaczyć wóz strażacki. Przy okazji opowiedzcie dziecku o działaniu tych instytucji lub przypomnijcie numery alarmowe.
- A jeśli w waszej miejscowości nie ma już całkiem nic, co można zwiedzić, zawsze możecie wyjść z planem policzenia wszystkich domów z czerwonym dachem, albo znalezienia najdłuższego płotu w okolicy, albo największego drzewa. Możecie też postarać się znaleźć jak najwięcej rzeczy, np. w kolorze niebieskim, albo na literę „r”, albo… Możliwości jest naprawdę dużo.
- Spacer z listą – to kolejny sposób urozmaicenia sobie zwykłego spaceru. Trzeba tylko wcześniej przygotować listę rzeczy do odnalezienia. W przypadku młodszych dzieci lepiej sprawdzą się oczywiście listy obrazkowe. Ale jeśli dzieci potrafią już czytać, wystarczy spisać na kartce kilka rzeczy, które dziecko będzie miało szansę znaleźć na spacerze. Jeśli wybieramy się do miasta, umieśćmy na przykład na liście skrzynkę pocztową, autobus, czy sklep z zabawkami. Jeśli idziemy do parku – niech to będą różne rodzaje drzew lub liści, mlecze, może wiewiórka. Ale możecie też wybrać jakiś inny temat – rodzaje samochodów, zwierzęta czy ptaki. Sama zabawa jest prosta – musimy znaleźć każdą rzecz, która znajduje się na liście. Co znajdziemy, od razu skreślamy i nie możemy wrócić do domu, dopóki nie skreślimy wszystkiego.
Wystarczy wyobraźnia i dobra wola, żeby spacer kojarzył się dziecku (i rodzicowi) z czymś naprawdę ciekawym. Ubierzcie się adekwatnie do pogody i ruszajcie. Udanej zabawy.
Źródło: https://dziecisawazne.pl/5-pomyslow-jak-z-nudnego-spaceru-zrobic-cos-ciekawego/
Dlaczego disco polo nie nadaje się dla dzieci?
Drogi Rodzicu,
Zachęcamy do przeczytania artykułu pt. „Dlaczego disco polo nie nadaje się dla dzieci?”. Ile razy słyszymy jak te skoczne melodie płyną z głośników radiowych i telewizyjnych. Często są słuchane przez nasze dzieci poprzez słuchawki smartfona. Czy jednak disco polo przekazuje wartościową treść? Autorka artykułu podaje w nim przykłady które jej zdaniem udowadniają, że dzieci nie powinny słuchać tego typu muzyki.
https://www.dzieckiembadz.pl/2017/04/dlaczego-disco-polo-nie-nadaje-sie-dla.html
Dziecko z nadpobudliwością ruchową
W WYCHOWANIU DZIECKA WAŻNĄ ROLĘ ODGRYWA WSPÓŁPRACA OBOJGA RODZICÓW:
- OBOJE ustalają styl wychowania swoich dzieci, pamiętając o znaczeniu rodziny dla harmonijnego
i prawidłowego rozwoju dziecka; - OBOJE biorą wspólną odpowiedzialność za dzieci;
- OBOJE wyznaczają wzorce właściwego komunikowania się;
- OBOJE dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa;
- OBOJE ustalają jasne reguły postępowania;
- OBOJE przedstawiają system wartości i norm oraz właściwe wzory zachowań;
- OBOJE organizują przestrzeń do kontaktów z rodzeństwem, rówieśnikami oraz rodziną;
OBOJE zachowują jednolity styl wychowania i pamiętają, że władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak wymaga tego dobro dziecka.
Wychowując dziecko z cechami nadpobudliwości psychoruchowej rodzice powinni zastosować się do kilku istotnych wskazówek:
- dziecko nadpobudliwe psychoruchowo powinno mieć zapewnioną w domu atmosferę akceptacji i spokoju;
- dla dziecka należy wyznaczyć osobny pokój lub część pokoju, jako jego własny teren oraz miejsce do nauki;
- ważne jest, aby dzienny rozkład zajęć dziecka był uporządkowany, miał jasną strukturę: odpowiednią i tę samą porę wstawania, oglądania telewizji, kolacji i snu;
- należy ograniczyć czas oglądania telewizji, wyeliminować programy o treści agresywnej z dużym ładunkiem emocji i szybką akcją;
- podczas odrabiania lekcji należy eliminować dodatkowe bodźce, które mogą rozpraszać uwagę dziecka (np. wyłączyć radio, schować przedmioty znajdujące się na biurku);
- opiekunowie powinni codziennie poświęcać dziecku trochę czasu na rozmowę i wspólną zabawę;
- należy być konsekwentnym w ustalaniu reguł, obowiązków i stosowaniu kar (kar traktowanych jedynie jak ograniczenie lub odebranie przyjemności);
- osoba dorosła powinna kontrolować swoje emocje w kontakcie z dzieckiem nadpobudliwym, nie wolno jej reagować wybuchowo, gwałtownie oraz rozwiązywać problemów w chwili pobudzenia dziecka;
- zawsze należy stwarzać poczucie bezpieczeństwa i dać dziecku do zrozumienia, że kocha się je bezwarunkowo, nie akceptuje się jednie jego zachowania;
- rodzice powinni odnosić się do dziecka z wyrozumiałością i cierpliwością, ponieważ jego zachowanie nie wynika ze złości, ale z nieumiejętności kontrolowania swego zachowania;
- pewne domowe rygory wynikają z konsekwencji rodziców i nie są skierowane przeciwko dziecku;
- wymagania stawia się w sposób jasny i klarowny, aby dziecko znało swoje obowiązki
i wiedziało, jak się ma zachować w danej sytuacji.
Obowiązki domowe powinny być dostosowane do możliwości dziecka. Każdy przejaw chaosu eliminuje się. Chwali się dziecko za dobre wykonanie zadania oraz docenia się trud włożony w pracę, choćby dziecko wykonało ją mniej dokładnie niż tego oczekujemy.
- osoby opiekujące się dzieckiem nadpobudliwym powinny nauczyć się odczytywać jego sygnały ostrzegawcze poprzedzające wybuch;
- Należy interweniować spokojnie, aby uniknąć wybuchu. Dobrze jest odwrócić uwagę dziecka od źródła wywołującego negatywne emocje. Konflikt powinien zostać omówiony bez zbędnego ładunku emocji.
- liczbę dzieci biorących udział w zabawie należy ograniczyć do jednego lub dwóch ze względu na duże rozproszenie i pobudliwość;
- Dom jest najlepszym miejscem do zabawy, ponieważ można obserwować dziecko i interweniować w każdej chwili.
- W sytuacji konfliktowej nie należy zostawiać dziecka zbyt długo w napięciu emocjonalnym;
Rozwiązanie konfliktu powinno nastąpić zaraz po zaistniałej sytuacji.
Nigdy nie odwlekamy w czasie kar, ani informacji o rodzaju kary, jaką za dane przewinienie zamierzamy zastosować.
Troska o powodzenie dziecka w nauce, zapobieganie niepowodzeniom szkolnym wymaga od rodziców znacznego wysiłku i niemałego wkładu pracy. Jest to jednak wkład, który procentuje w postaci aktualnych sukcesów szkolnych dziecka, a także jego przyszłych osiągnięć już w samodzielnym, dojrzałym życiu.
Źródło: https://soswbarycz.szkolnastrona.pl/a,700,psychoterapia
Jedno słowo, które wszystko zmienia. Jak pomóc dziecku z trudnościami
w jedzeniu?
Mama poprosiła dziecko, żeby polizało ogórka, a ono zareagowało odruchem wymiotnym? Siadacie do rodzinnego obiadu, a dziecko, wyczuwając zapach mięsa, uciekło z kuchni? Dziecko chce zjeść kanapkę, ale dotknięcie wędliny budzi obrzydzenie i potrzebę wycierania rąk, jak po kontakcie z trucizną? Często w takich sytuacjach, jako rodzice czujemy się bezradni i nie wiemy, ani co mówić, ani jak reagować. Możemy zacząć zaprzeczać reakcjom dziecka, reklamować i wychwalać zapach i smak jedzenia: „Nie przesadzaj! To tylko wędlina”, „Nie rób takiej miny. Ogórek jest pyszny i zdrowy”. Możemy bezwiednie zawstydzać dziecko: „Taki duży chłopak, a ucieka przed szynką. Wszyscy w przedszkolu będą się z ciebie śmiać”. Możemy też z bezradności pytać dziecko o powód jego reakcji, niestety nasze dziecko może mieć trudność z opowiedzeniem o tym, co się z nim naprawdę dzieje, dopóki nie usłyszy tego od rozumiejącego sytuację dorosłego. Czasem też, zrezygnowani, nie mówimy nic; pomijamy reakcję dziecka milczeniem.
Nasze dziecko jednak, podobnie jak my, potrzebuje nazwać tę sytuację i nadać jej sens. Jeśli my tego nie zrobimy, ono zrobi to tak, jak potrafi. Może na przykład dojść do wniosku, że jest chore lub dziwne, że nie może jeść, czy próbować nowych rzeczy, albo że jedzenie jest obrzydliwe. Takie wnioski nie pomogą mu w budowaniu dobrych relacji z jedzeniem, ani z samym sobą. I właśnie tu z pomocą przychodzi słowo „jeszcze”. Gdy dziecku coś w jedzeniu nie wyjdzie, oznaczać to może, że coś jest “jeszcze” dla niego za trudne. Bo jedzenie to umiejętność, którą zdobywa się stopniowo i do której prowadzi wiele mniejszych umiejętności. Ważne, żeby wiedział o tym rodzic i tą wiedzą dzielił się z dzieckiem za każdym razem, gdy doświadcza ono trudności.
Zmiana perspektywy
Nawiązując zatem do wcześniejszych przykładów – gdy dziecko reaguje odruchem wymiotnym liżąc ogórka, rodzic może powiedzieć: „Widzę, że twój język nie czuje się JESZCZE zbyt pewnie. Zróbmy zatem coś łatwiejszego – np. dotknij ogórkiem brody i wytrzyj ją szybko”. Gdy dziecko ucieka od stołu, czując zapach mięsa, rodzic może powiedzieć: „Widzę, że NA TĘ CHWILĘ ten zapach jest dla ciebie bardzo nieprzyjemny. Myślisz, że zakrycie nosa maseczką pomoże?”. To tylko przykłady zdań, ale zwrot „jeszcze” jest tutaj kluczowy. Pozwala pokazać dziecku szerszą perspektywę. To, że dziś ucieka od stołu lub ma odruchy wymiotne nie oznacza, że tak będzie zawsze. To tylko wskazuje moment w czasie, od którego zaczynamy naukę.
Choć w kontekście jedzenia brzmi to dość obco – ponieważ jest to obszar związany z silnymi emocjami zarówno dziecka, jak i rodzica – większość rodziców intuicyjnie stosuje tę metodę, wspierając dziecko w nauce różnych umiejętności. Wystarczy przywołać sytuację, gdy maluch czuje się sfrustrowany, ponieważ nie potrafi jeździć na dwukołowym rowerze, jak jego starszy brat – mówimy wtedy często, że NA TĘ CHWILĘ potrzebuje jeszcze trochę poćwiczyć, ale przyjdzie czas, że się tego nauczy. Gdy dziecko po raz kolejny zrobi błędy w zadaniu, również mówimy, że jeszcze nie wie, potrzebuje poćwiczyć i z wiekiem się tego nauczy. Że potrzeba czasu i doświadczenia, a błędy, które popełnia nie świadczą o tym, że ono jest beznadziejne w pisaniu, ani, że pisanie samo w sobie jest głupie i trudne. Ono jest trudne NA TĘ CHWILĘ, i ma prawo takie być; z biegiem czasu będzie coraz łatwiejsze. W jedzeniu jest podobnie – jeśli coś jest trudne, oznacza to, że trzeba zwolnić i zastanowić się, jakich umiejętności dziecku brakuje i jak wesprzeć je w ich nauce. Bo nauka jedzenia to proces składający się z małych kroczków. Każdy mały sukces lub niepowodzenie są ważną informacją o tym, czy dziecko już jest gotowe na to wyzwanie, czy jeszcze nie. Wiedza o własnej gotowości jest dziecku potrzebna – używając odpowiednich słów możemy tę gotowość w nim rozwijać.
Jeśli po przeczytaniu tego artykułu czujesz się przytłoczony i zmęczony wyzwaniami jedzeniowymi swojego dziecka, być może JESZCZE nie jesteś gotowy na wprowadzenie zmian. Być może JESZCZE potrzebujesz zdobyć wiedzę, znaleźć wsparcie i dopiero później rozpocząć działania. Ten moment, w którym jesteś jako rodzic i w którym jest twoje dziecko jest właściwym momentem. To punkt wyjścia do dalszych działań, to wynik waszych możliwości, zasobów, ale i aktualnych ograniczeń. W perspektywie całego procesu uczenia się jedzenia i wspierania dziecka, świadomość, co już potraficie, a co JESZCZE przed wami jest kluczową wiedzą, która otwiera drzwi do dalszej nauki.
Jedno słowo, które wszystko zmienia. Jak pomóc dziecku z trudnościami w jedzeniu?
Rodzicu! Doceniaj pozytywne zachowania!
Ustalenie oczekiwań i granic
Rodzice i opiekunowie, którzy zapewniają dzieciom granice jako część kochającej i bezpiecznej relacji z nimi, pomagają im czuć się bezpiecznie i pewnie. Dzieci mogą tylko zyskać na wiedzy, że ich środowisko jest stabilne, a kompetentny dorosły dba o nie. Stawianie granic dzieciom oznacza komunikowanie swoich oczekiwań w jasny sposób i konsekwentne trzymanie się ich. Gdy ustalasz zasady i nowe zwyczaje, zadbaj o to, by przedstawić je konkretnie, w formie pozytywnej (bez stosowania „nie”) oraz pewnie. Dzieci mają wiedzieć bez żadnych wątpliwości, czego od nich chcesz i jakiego zachowania oczekujesz. Unikaj dawania za wielu zasad naraz oraz wyznaczania zadań przekraczających możliwości dziecka.
Reguły powinny odpowiadać aktualnemu poziomowi rozwoju umiejętności podopiecznego. Bycie konsekwentnym, ale nie nieustępliwym czy nadmiernie surowym, pokazuje, że można na tobie polegać i masz na myśli dokładnie to, co mówisz. Jeśli reguły są stosowane niekonsekwentnie, np. jednego dnia nie zwracasz uwagi na bałagan, a następnego nalegasz na jego sprzątnięcie, prawdopodobnie dziecko będzie ignorowało zasady albo testowało na jak wiele może sobie pozwolić. By nie dopuścić do takiej sytuacji, najlepiej skupić się na kilku najważniejszych oczekiwaniach wobec dziecka – pomaga to zachować konsekwencję.
Co zamiast karania?
Faber i Mazlish (specjalistki od komunikacji z dziećmi) ujmują to w bardzo prosty sposób w postaci gotowych schematów postępowania.
1: Wyobraźmy sobie, że idziemy z dzieckiem na zakupy do marketu. Nasz milusiński zaczyna biegać i szaleć. W tym momencie zamiast karania możemy:
- Wskazać, w czym dziecko ma nam pomóc: „Piotrusiu, bardzo byś mi pomógł, gdybyś przyniósł chusteczki higieniczne”.
- Wyrazić swój zdecydowany sprzeciw bez atakowania charakteru dziecka: „Jestem zła, gdy biegasz między półkami. To przeszkadza innym kupującym, kiedy dzieci biegają”.
- Zaproponować wybór: „Piotrusiu, tu się nie biega. Masz wybór: albo możesz iść obok mnie, albo siadasz na wózku. Wybieraj”.
- Przejąć inicjatywę, czyli odsunąć lub pozbawić swobody ruchów: „Widzę, że zdecydowałeś się na jazdę w wózku”.
- Jeśli dziecko dalej zachowuje się niewłaściwe, dajemy mu odczuć konsekwencje: Gdy następnym razem będziemy wychodzić na zakupy, a dziecko będzie chciało z nami iść, mówimy mu, że dziś z nami nie idzie. Gdy dopytuje dlaczego, dajemy mu możliwość samodzielnego dojścia do przyczyny. Nawet jeśli przeprasza, tym razem wybieramy zakupy bez dziecka.
2: Córka prosi o pożyczenie swetra. Kilka dni później znajdujemy go i widzimy, że jest poplamiony i zwiniętego byle jak w kącie pokoju.
- Wyrażamy swoje uczucia, bez atakowania charakteru dziecka: „Jestem wściekła, że mój sweter, który ci pożyczyłam, jest pomięty i poplamiony!”
- Określamy swoje oczekiwania: „Oczekuję, że będziesz zwracała moje rzeczy w takim stanie, w jakim je dostałaś, czyli czyste i złożone”.
- Wskazujemy dziecku sposób na naprawienie szkody: „Sweter potrzebuje teraz wyprania w płynie, a gdy się wysuszy, porządnego złożenia go i skrycia w szafie”.
- Proponujemy wybór, jeśli sytuacja dalej się powtarza: „Możesz pożyczać moje ubrania, jeśli będziesz mi je oddawała czyste i poskładane. Inaczej przestanę ci je pożyczać”.
- Przejmujemy inicjatywę, gdy nic nie ulega zmianie: odmawiamy pożyczenia swetra (naturalna konsekwencja zachowania). Po jakimś czasie, jeśli córka będzie znów chciała coś pożyczyć, można zaproponować jej pisemne zobowiązanie się do utrzymania pożyczonej rzeczy w czystości.
3: Jeśli problem jest bardziej złożony, niż wydawało się na początku, można wypróbować poniższą metodę rozwiązywania konfliktów, która angażuje dziecko i daje mu możliwość wypowiedzenia się:
- Rozmawiamy o uczuciach i potrzebach dziecka.
- Rozmawiamy o naszych uczuciach i potrzebach.
- Wspólnie zastanawiamy się nad znalezieniem rozwiązania, które będzie korzystne dla obu stron.
- Spisujemy wszystkie pomysły – na razie ich nie oceniamy.
- Dokonujemy decyzji, który pomysł się nam podoba, który nie, co najlepiej wprowadzić w życie.
Podsumowując, obdarzanie dzieci regularnym zainteresowaniem pomaga sprostać ich potrzebie opieki. Zauważanie pozytywnych zachowań dzieci zwiększa prawdopodobieństwo, że będą kontynuowały poszukiwanie zainteresowania rodziców i opiekunów poprzez pozytywne, a nie negatywne zachowanie. Z kolei zapewnianie dzieciom jasnych zasad, rutyny, wskazywanie swoich oczekiwań wobec nich pomaga im uporządkować świat dookoła i pomaga po prostu czuć się bezpiecznym.
Źródło: https://sukcesdziecka.pl/blog/doceniaj-pozytywne-zachowania/
DLACZEGO NASTOLATKI SĄ SOWAMI
Sen jest jedną z najważniejszych części dnia codziennego. Jest bardzo ważny dla ludzkiego zdrowia. Chronotyp snu, czyli wzorzec, według którego człowiek potrzebuje snu, zmienia się na każdym etapie rozwoju. Małe dzieci są skowronkami, bo kładą się spać wcześnie i wstają wcześnie, zaś nastolatki są sowami, bo budzą się późno i kładą się spać dopiero nad ranem.
Niechęć nastolatka do wstawania nie jest spowodowana lenistwem, buntem czy brakiem dyscypliny. Naciski ze strony dorosłych nie spowodują, że młody człowiek będzie spał tak, jak tego oczekują, gdyż jego mózg nie będzie w stanie dostosować się do tego, co chce otoczenie. Zdaniem naukowców nastolatek potrzebuje dziennie dokładnie 9 godzin i 15 minut snu, a przez konieczność porannego wstawania do szkoły brakuje mu około 2,75 godziny. Sen uzupełniany jest w weekendy. Jego niedobór może czasem przyczyniać się do chronicznego braku potrzeby spania.
Dlaczego sen jest tak ważny dla nastolatka?
W trakcie snu redukowana jest istota szara mózgu. Sen pozwala nie tylko odprężyć ciało i regenerować siły, ale także podsumować zakończony dzień i zapamiętać to, co człowiek nauczył się w jego ciągu. Nastolatki uczą się szybciej niż człowiek w każdym innych okresie życia, ale jednocześnie ich mózg eliminuje połączenia nerwowe. Mózg jest najbardziej plastyczny na tym etapie życia, pozwala określić mocne strony oraz talenty danej osoby.
Sen jest zatem ważny dla nastolatka tak samo jak jedzenie i tlen. Można nawet powiedzieć, że wzmacnia on apetyt oraz pomaga w lepszym radzeniu sobie ze stresem. Jednakże istotne jest wyznaczenie nastolatkowi granic i kontrolowanie jego czasu spędzanego w „wirtualnym świecie”. Nawet dwugodzinne korzystanie z urządzeń elektronicznych nadających światło niebieskie może obniżyć poziom melatoniny w organizmie młodego człowieka. Nadmiernie pobudzony mózg nastolatka nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie, a potrzebuje działać bez ciągłych tego typu zakłóceń. Procesy uczenia się wzmacniają także zwykłe chwile odpoczynku, takie jak drzemka w środku dnia czy spacer po lesie.
Sen nie tylko krystalizuje wiedzę i wspomnienia z całego dnia, ale także ustanawia priorytety człowieka. Podczas snu wszelkie zdobyte informacje są rozłożone na mniejsze elementy i dokładnie przeanalizowane na podstawie emocjonalnej ważności. Te istotniejsze zostają zapamiętane, szczególnie zdarzenia związane z emocją strachu.
Z przeprowadzonych badań wynika, że przesunięcie rozpoczęcia zajęć szkolnych o godzinę spowodowało poprawę sytuacji szkolnej uczniów. Uczniowie z badanej szkoły doświadczali dzięki temu mniej epizodów depresyjnych. Inne badania wskazują, że nastolatki, które nie śpią wystarczająco długo, mają trudności z nadawaniem priorytetów zdobywanym informacjom, co może przyczyniać się do wzrostu ryzyka zachowań przestępczych, stanów depresyjnych, zaburzeń odżywania, wysokiego ciśnienia, chorób układu krążenia. Powoduje to również mniejszą aktywność fizyczną.
Jak pomóc nastolatkowi?
Najważniejsze, aby wspólnie z nim ustalić plan dnia i zajęć popołudniowych. Należy również pomóc młodemu człowiekowi znaleźć zajęcie, które będzie wykonywać przed spaniem i które nie będzie związane z używaniem technologii. Zrozumienie, że potrzeba snu u nastolatka jest związana z tym, że w tym okresie bardzo dużo się dzieje w jego mózgu, oraz akceptacja zmiennych emocji dorastającego człowieka i cierpliwość wobec jego zachowań mogą znacząco poprawić relację pomiędzy młodym człowiekiem a jego opiekunem.
Źródło: https://sukcesdziecka.pl/blog/dlaczego-nastolatki-sa-sowami/
JAK BYĆ CIERPLIWYM RODZICEM
„Mamo, dlaczego…?” – pięćdziesiąt razy dziennie. „Nie zjem tego czerwonego!”, „Nudzi mi się, nudzi!”, „Szkoła nie jest mi potrzebna!”, Kup mi, ja chcę!” Wiele testów cierpliwości przechodzi każdy rodzic towarzysząc codziennie dziecku w jego odkrywaniu świata. Jak zachować cierpliwość, gdy wszystko się w nas gotuje i dlaczego warto?
Nie ma rodziców których cierpliwość byłaby jak studnia bez dna. Trzeba mieć świadomość, że przemęczenie, codzienne problemy, jakieś stresujące sytuacje potrafią nam jej granicę radykalnie obniżać. Zdając sobie z tego sprawę, możemy mieć się na baczności i w trudnych sytuacjach zastosować kilka prostych sposobów, by szybko się uspokoić i powstrzymać przed utratą panowania nad sobą. Jak nie krzyczeć na dziecko i zachować spokój?
- Policz do 10. Bardzo prosty, ale skuteczny sposób. Dziecko zrobiło coś nie po twojej myśli? Masz ochotę wrzeszczeć? Policz najpierw do 10 (w myślach lub na głos) – dzięki temu nie postąpisz pochopnie i zyskach chwilę, by emocje opadły.
- Głęboko oddychaj. Bardzo skuteczne w połączeniu z liczeniem, by się uspokoić. Najpierw 1, 2, 3…, a później trzy wolne, głębokie oddechy. Emocje opadną, złość przygaśnie – realnie spojrzysz na sytuację.
- Inni widzą moje zachowanie. Gdy tylko czujesz, że zaraz wybuchniesz wyobraź sobie, że masz widownię, która widzi twoje zachowanie. Zwykle na myśl, że inni nas obserwują jesteśmy bardziej powściągliwi i motywuje nas to do trzymania nerwów na wodzy.
- Dobre wzorce. Nie masz już siły, gniew zaczyna rosnąć – dziecko znowu przyniosło jedynkę, walnęło drzwiami czy wdało się w bójkę? Poszukaj dla siebie wzoru – może nim być np. twoja mama, ktoś znajomy, kogo uważasz za przykład do naśladowania, jeśli chodzi o zachowanie cierpliwości. W chwili złości, przywołuj obraz tej sposoby… Pomyśl, jak by się zachowała w takiej sytuacji? Może ma dużo więcej powodów do frustracji, a mimo to dzielnie walczy o zachowanie cierpliwości?
- Czy to pomaga mojemu dziecku? Dobrym sposobem na przywrócenie się do porządku w chwili zniecierpliwienia jest postawienie sobie w myślach pytania – „Co ja robię, jak to wpłynie na moje dziecko?”. Szarpanie czy krzyk, bo dziecko np. nie zjadło posiłku – raczej nie zbuduje u niego poczucia bezpieczeństwa.
- Chwila przerwy. Nie reaguj od razu (impulsywnie), daj sobie chwilę czasu na ochłonięcie. Gniew jest złym doradcą. Zrób sobie przerwę od sytuacji. Na 5-15 minut wyjdź do drugiego pokoju, do ogrodu. Uspokój się, przemyśl, co chcesz powiedzieć, jakie rozwiązania zaproponować i dopiero wtedy wróć do rozmowy z dzieckiem.
- Jestem nauczycielem. Staraj się zawsze pamiętać, że dziecko nie wie jak zrobić wiele rzeczy, nie ma tych doświadczeń co ty i twoim przywilejem jest móc je uczyć. Jeśli tłumaczysz coś już któryś raz z kolei i popadasz w złość, że dziecko nadal nie rozumie – zmień swoje podejście. Wypróbuj inne sposoby, inne przykłady zamiast 10 razy robić coś, co widzisz, że i tak nie działa.
- Zaplanuj reakcję.Stało się, straciłeś cierpliwość… Czasu nie da się cofnąć, ale z danej sytuacja można wyciągnąć wnioski na przyszłość. W wolnej chwili usiądź wygodnie, przypomnij sobie okoliczności, w jakich wybuchłeś złością i w myślach napisz nowy scenariusz tego zdarzenia – dobry dla ciebie i dziecka. Gdy następnym razem dojdzie do podobnej sytuacji – przywołaj wizualizację i postępuj tak, jak to sobie wcześniej ustaliłeś.
Miłość cierpliwa jest
Cierpliwość jest trudną sztuką, ale wyjątkowo cenną – bez niej niemożliwe jest zbudowanie szczęśliwej i kochającej się rodziny, bo przecież „miłość cierpliwa jest”. Zamiast reagować gniewam, naucz się reagować z miłością. Dziecko nie jest dorosłym… jest małym człowiekiem, który doświadczając, przyglądając się światu, biorąc przykład z rodzica i odnosząc się do jego wskazówek tworzy siebie. To, co często nas denerwuje, wyprowadza z równowagi – jest dla niego po prostu odkrywaniem świata, szukaniem u rodzica odpowiedzi na nurtujące pytania, wyrabianiem swojego podejścia do życia, wartości, nawyków…
Mimo że bywa to dla rodzica frustrujące należy pamiętać, że okazując cierpliwość – okazujesz miłość. Pomagasz dziecku wzrastać, jesteś jego przewodnikiem i w znacznym stopniu od ciebie zależy, w jaki bagaż zostanie ono zaopatrzone na dorosłe życie.
Źródło: https://miastodzieci.pl/czytelnia/jak-byc-cierpliwym-rodzicem/
HIGIENA RODZICA I PROFILAKTYKA ZŁOŚCI
Tak, jak złość dziecka może „zarazić” Ciebie i wprawić w ruch błędne koło emocji, tak Twój spokój pomaga dziecku w regulowaniu swoich uczuć. Ale jak mówi przysłowie, z pustego i Salomon nie naleje. Jeśli nie zadbasz o swój odpoczynek, sen, ruch fizyczny, przyjemności, w momentach kryzysowych trudno będzie Ci znaleźć w sobie siłę na poradzenie sobie z problemami. Może to być trudne w sytuacji ograniczenia możliwości wyjścia z domu, zamknięcia miejsc publicznych, ale dobrze jest szukać choć najmniejszych sposobów na utrzymanie ruchu, przyjemności, aby zachować poczucie sprawstwa, a zmniejszać poczucie bezradności.
- Pamiętaj o sobie! Może martwisz się o własnych rodziców? Albo o swoją sytuację zawodową? Może ktoś bliski został zarażony i obawiasz się o jego stan zdrowia? Pomyśl co się z Tobą dzieje, jakie masz myśli, emocje, jak się czujesz?
- Wyciągnij wnioski z trudnej sytuacji, pomyśl, jak można jej uniknąć w przyszłości.
- Zadbaj o otoczenie, dostosuj je do temperamentu i potrzeb dziecka, zredukuj możliwe szkody – np. jeśli dziecko zrzuca naczynia na podłogę, daj mu plastikowe talerze.
- Obserwuj dziecko, ucz się jego reakcji, temperamentu, oznak, gdy zbliża się do swojej granicy cierpliwości i wytrzymałości.
- Rozpoznawaj swoje granice, jakie sytuacje odbierasz jako podbramkowe, co wzmaga Twój stres (np. upał, głód). Może zmieniają się one podczas akcji #zostanwdomu i innych okoliczności związanych z koronawirusem?
- Ustal swoją „skalę złości” i informuj dziecko, na którym poziomie w danej sytuacji się znajdujesz (jeżeli taka forma się przyjmie, dziecko może również stosować swoją skalę, informując Cię na jakim poziomie jest w swoich emocjach). Możecie używać cyfr, buziek, porównań.
- Zaakceptuj emocje – zarówno swoje, jak i dziecka – pozwalają poznać Wasze potrzeby.
Źródło: https://rodzice.fdds.pl/2018/09/18/poradnik-dla-rodzicow-potrafie-sie-zatrzymac-ale-jak-to-zrobic/
Drodzy Rodzice i Nauczyciele
Polecamy informacje dostępne na stronie Ministerstwa Edukacji www.men.gov.pl oraz Centralnej Komisji Egzaminacyjnej www.cke.gov.pl
Rekomendacje dotyczące pracy z dziećmi z niepełnosprawnościami, które mogą być przydatne zarówno nauczycielom, jak i rodzicom:
>> Wsparcie uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – rekomendacje MEN
Przykładowe materiały do wykorzystania w pracy z uczniami ze specjalnym potrzebami edukacyjnymi:
>> Zeszyt kart pracy cz. 1
>> Zeszyt kart pracy cz. 2
>> Zajęcia korekcyjno-kompensacyjne
>> Zajęcia rewalidacyjne
Porady dla nauczycieli specjalistów:
>> Czy można motywować zdalnie?
>> Dziecko ze spektrum autyzmu – nauka w domu – co podpowiedzieć rodzicom?
>> #NIEferie – środowisko szkolne – seria artykułów i materiałów
>> Radzenie sobie z kryzysem
Maseczka a dziecko niepełnosprawne
Jak zachęcić dziecko do noszenia maseczki? Czy dziecko z niepełnosprawnościami ma obowiązek noszenia maseczki? A co z dziećmi, które mają zaburzenia sensoryczne? Na te i inne pytania odpowiada Agnieszka Jaszczuk – neurologopeda, terapeuta wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, terapeuta Integracji Sensorycznej. Zachęcamy do przeczytania wywiadu.
Drodzy Rodzice – bądźcie na czasie
Świat gna do przodu, spora część naszego życia przeniosła się do Internetu. Warto regularnie uzupełniać wiedzę o tym, z czym Wasze dzieci mogą się tam zetknąć, i być na czasie. Teraz jest najlepszy moment, aby zapobiegać i rozmawiać. Jak? Z pomocą przyjdą Wam poradniki o internetowych zagrożeniach. Ich autorzy w prosty sposób tłumaczą, na czym polegają zjawiska, jaka jest ich skala i – co najważniejsze – jak unikać niebezpieczeństw i rozwiązywać problemy. W obecnych czasach ta wiedza jest bezcenna.
Tutaj znajdziecie serię publikacji do przeczytania online lub pobrania. Poruszono w nich takie tematy, jak: cyberprzemoc, FOMO, seksting, sharenting, szkodliwe treści w Internecie.
Odwiedźcie także stronę gov.pl/niezagubdzieckawsieci z praktycznymi informacjami o bezpieczeństwie dzieci w sieci.
Drodzy Rodzice
W ramach obchodów Miesiąca Wiedzy na Temat Autyzmu umieszczamy poniżej link do „Poradnika dla rodziców osób z autyzmem”, który z pewnością będzie przydatny nie tylko w czasie epidemii. Zawarte w nim wskazówki podpowiadają np.: jak rozmawiać z osobami z autyzmem o obecnej sytuacji lub jak przekazać wiedzę na temat tak bardzo ważnej szczególnie teraz higieny. Zachęcamy do zapoznania się z Poradnikiem stworzonym przez specjalistów z Fundacji Synapsis.
Jak organizować życie w czasie pandemii?
- Zapoznajmy się z zalecaniami na stronach renomowanych i wiarygodnych instytucji, takich jak: Główny Inspektor Sanitarny, Ministerstwo Zdrowia, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Korzystajmy z umieszczonych tam porad, infografik, filmików.
- Z młodszym dzieckiem można przygotować wspólnie rysunek, na którym w zrozumiałej i zabawnej formie przedstawimy mu zalecenia.
- Obejrzyjmy materiały w sieci dotyczące np. tego, jak myć ręce czy osłaniać twarz.
- Przećwiczmy, np. wykorzystując piosenkę lub rymowankę, jak długo należy myć ręce.
- Ze starszym dzieckiem warto spisać obowiązujące w domu zasady, obejrzeć wspólnie nagrania, wypowiedzi naukowców, porozmawiać na ten temat. Upewnijmy się, że dziecko zna te zasady i rozumie sens ich przestrzegania.
- Młodszemu dziecku warto pokazać, jaka odległość jest bezpieczna, i wytłumaczyć, że wirus może przenosić się w powietrzu, dlatego musimy utrzymywać dystans i ograniczyć kontakty.
- Ze starszymi rozmawiajmy o tym, do czego służy dobrowolna społeczna izolacja i po co to robimy. Zaakcentujmy odpowiedzialność za siebie i innych. Branie odpowiedzialności to ważna umiejętność nie tylko w czasie pandemii.
Pamiętajmy: organizacja, stałość i powtarzalność to dla dziecka poczucie bezpieczeństwa.
Młodsze dzieci mogą nie rozumieć, jak długo potrwa sytuacja (kwarantanna, izolacja, rygory). Ich poznawcza zdolność do posługiwania się perspektywą czasową nie jest jeszcze do końca rozwinięta. Odczuwanie upływu czasu może być z kolei zaburzone przez utratę normalnego rytmu i rytuałów, takich jak wyjście do przedszkola, szkoły, na plac zabaw, do znajomych. Pomocna może się okazać organizacja dnia i tygodnia:
- Warto podzielić dzień na stałe części, rozpisać i zawiesić w widocznym miejscu. Z dziećmi, które nie czytają, można wspólnie przygotować rysunkową wersję.
- Zaplanujmy na cały tydzień różne aktywności, które będą wyraźnymi punktami orientacyjnymi wskazującymi na upływ czasu: np. w poniedziałek wspólnie przygotowujemy obiad, pieczemy chleb itd.
- Trzymajmy się planów – ta organizacja pomoże zarówno nam, jak i dzieciom.
W przypadku starszych dzieci, szczególnie nastolatków, zainicjujmy rozmowę o ich aktywnościach, priorytetach i potrzebach. Starajmy się usłyszeć i zrozumieć, że część tych ograniczeń uderza w ich ważne potrzeby (spotkań z rówieśnikami, uprawiania hobby itd.). Może pojawić się też poczucie, że coś ważnego ich omija, kiedy muszą siedzieć w domu. Przedyskutujmy i ustalmy z nastolatkiem zasady komunikowania się z rówieśnikami i czas, jaki będzie na to poświęcać. Spiszmy harmonogram dnia i tygodnia.
Źródło:www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1947316,1,dzieci-pytaja-dlaczego-zostajemy-w-domu-na-czym-polega-wirus.read
Drodzy Rodzice
Pochwały mają moc!
Pochwały i zachęty pomagają dziecku w kształtowaniu samooceny, dodają wiary we własne możliwości, pomagają lepiej radzić sobie z problemami, dają poczucie bezpieczeństwa. Koniecznie chwalmy nasze dzieci!
Aby chwalenie było skuteczne:
- Pochwały muszą być skierowane na konkretne zachowania, nie stosuj pochwał ogólnych,
- Nagradzaj dziecko za dobre zachowanie,
- Chwal każdy mały kroczek dziecka ku pożądanemu zachowaniu,
- Próbuj „wyłapać” dobre zachowanie u dziecka i chwal je,
- Pochwal dziecko kiedy zaprzestało negatywnego zachowania.
Chwaląc, pamiętaj:
- Opisz, co widzisz – np. „Widzę misie poukładane na półce i klocki w pudełkach”,
- Opisz, co czujesz – np. „Przyjemnie jest wejść do twojego pokoju i zobaczyć porządek”,
- Podsumuj godne pochwały zachowanie dziecka – np. „Cieszę się, że potrafisz sam uporządkować swoje zabawki”.
Pułapki i szanse dobrej pochwały:
- Gdy oceniamy zachowanie lub twórczość dziecka mówiąc „ładnie, ślicznie, pięknie” dziecko nie wie co tak naprawdę nam się podoba. Ważne, żeby nasza pochwała była opisowa i szczegółowa, a nie ogólna. Dzięki temu dziecko zobaczy, że jesteśmy naprawdę nim zainteresowani.
- Unikaj takiej pochwały, w której ukryte jest przypomnienie wcześniejszego niepowodzenia dziecka – np. „ No widzisz – jak chcesz, to potrafisz”,
- Rujnuje naszą pochwałę wyraz „ale” – np. „ Cieszę się, że posprzątałeś swój pokój, ale szkoda, że ubrania nadal leżą na krześle”,
- Lepiej unikać komunikatów „Jestem z ciebie taka dumna”, powiedzmy raczej: „Możesz być z siebie dumny” – dziecko wtedy nabiera pewności siebie.
Jak odpowiedzialnie i mądrze wychowywać dziecko?
Być dobrym rodzicem nie znaczy pozwalać dziecku na wszystko, obsypywać go prezentami, ulegać kaprysom – być dobrym rodzicem to być z dzieckiem, towarzyszyć mu w zabawie, uczyć go zasad i pokazywać świat. Odpowiedzialność oraz moralny obowiązek realizowania tego, co dla dzieci najlepsze, daje rodzicom prawo do stawiania granic, wyciągania konsekwencji i występowania z pozycji autorytetu. Wszystkie dzieci, bez względu na to, ile mają lat, muszą być traktowane z szacunkiem i godnością. Powinny mieć wpajane zasady postępowania pozwalające na rozwój samooceny, samokontroli i budowanie prawidłowych relacji pomiędzy dziećmi i dorosłymi. Przestrzeganie przez dzieci zasad posłuszeństwa oraz zachowanie przez rodziców równowagi pomiędzy miłością rodzicielską a ustalonymi regułami postępowania daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Zachwianie tej równowagi oznacza kłopoty wychowawcze.
Najważniejsze zasady postępowania rodziców wobec dzieci:
Drodzy Rodzice zapewniajcie dziecku poczucie bezpieczeństwa
Nieustannie okazujcie dziecku miłość i czułość. W ramionach mamy
i taty dziecko czuje się bezpiecznie. Dbajcie o to, by wiedziało, że jest kochane nawet, wtedy gdy jest niegrzeczne. Poczucie bezpieczeństwa to również jasno określone przez rodziców zasady i reguły oraz ich konsekwentne przestrzeganie. Dziecko, które zna ograniczenia potrafi odróżnić dobro od zła, zna swoją pozycję w rodzinie i ma poczucie bezpieczeństwa.
Poświęcajcie dziecku dużo czasu
Wspólne zabawy, czytanie książeczek, opowiadanie bajek, spacery, podróżowanie czy wykonywanie obowiązków domowych są nie do zastąpienia. Kiedy spędzacie czas z dzieckiem jesteście z nim na 100%. Dzieci, które są ignorowane lub, którym rodzice okazują obojętność mogą stać się agresywne. Nauczcie swoje dziecko, że szczęście nie jest kwestią tego ile masz, a jak wiele możesz zrobić z tym, co posiadasz.
Nauczcie się słuchać
Wszystkie dzieci napotykają w swoim życiu sytuacje frustrujące, bolesne lub przygnębiające. Dzieci, które rozmawiają z rodzicami i otrzymują pomoc przy rozwiązaniu swoich problemów nabywają coraz więcej siły, pewności siebie. U dzieci, którym tego brakuje, powstają problemy emocjonalne.
Nauczcie się mówić do swojego dziecka
Mówcie do dziecka, łagodnie i spokojnie. Nie obrażajcie się, nie porównujcie go do innych, odnoście się do swojego dziecka z szacunkiem. Pamiętajcie ze słowa mogą tak samo zranić jak klaps. Jeśli zachowaliście się wobec dziecka niewłaściwie – nie bójcie się przeprosić. Chwalcie za wysiłki i za osiągnięcia. Stale powtarzajcie wiem, że potrafisz, że Ci się uda – to pomoże dziecku uwierzyć w siebie.
Wyznaczcie reguły i bądźcie konsekwentni
Zakazy i nakazy uczą małego człowieka jak żyć, co jest słuszne a co nie. Dziecko nie rodzi się z tą wiedzą. Pamiętajcie też, że dziecko będzie Was nie raz sprawdzało swoim zachowaniem czy nadal nie wolno tego, co zostało zabronione – dlatego bądźcie konsekwentni.
Nie bójcie się stanowczości
Dziecko powinno wiedzieć, co oznacza słowo „nie”. Nie ulegajcie, gdy dziecko próbuje wymusić coś krzykiem. Starajcie się w takich sytuacjach zachować spokój.
Spokojnie i stanowczo należy powiedzieć, że nie podoba Wam się jego zachowanie. Kluczowa zasada dobrego wychowania dziecka to wspólne zdanie obojga rodziców, bo kogo dziecko ma posłuchać, jeśli jeden rodzic mówi co innego niż drugi?
Pozwólcie dziecku na okazywanie uczuć
Dziećmi targają różne uczucia, często sprzeczne ze sobą. Dlatego pozwólcie dziecku: płakać, krzyczeć, bać się czy denerwować. Łzy i wściekłość pozwalają rozładować napięcie. Dziecko ma prawo do okazywania złości. Nie zmuszajcie dziecka do uległości w każdej sytuacji, po to by innym nie sprawić przykrości. Dziecko też ma prawo do wyrażania własnego zdania.
Pozwólcie na samodzielność i własną aktywność dziecka
Pozwólcie dziecku podejmować własne decyzje np.: jaki ma założyć sweter, co zje na śniadanie itp. Zachęcajcie dziecko do samodzielnego rozwiązywania problemów. Nie chrońcie przed wszelkim ryzykiem – pokazujcie i uczcie dziecko, że jego zachowania i decyzje mają swoje konsekwencje.
Uczcie porządku i dobrych manier
Dobre maniery są oznaką szacunku dla innych, jeśli szanujemy innych szanujemy też samego siebie. Ucząc norm zachowania, okazując dziecku miłość i szacunek, rodzice stają się dla niego autorytetem i wzmacniają łączącą ich więź.
Wspólne spędzanie czasu
Zobowiązania zawodowe lub inne obowiązki często zostawiają rodzicom naprawdę niewiele czasu na życie rodzinne. A w życiu rodzinnym nie chodzi o liczbę wspólnie spędzonych godzin, lecz o to, co w tym czasie robimy, co jeszcze moglibyśmy zrobić w przyszłości, a także o to, czy na pewno jest to nas wspólny czas.
Nasz rodzinny czas…
- Na ile jestem zadowolony jako rodzic ze spędzania czasu razem całą rodziną? Czy mamy taki wspólny czas? Jak wówczas go spędzamy? Jak chciałbym, żebyśmy to robili?
- Jakie jakości są dla mnie ważne i chcę ich podczas wspólnego spędzania czasu?
- Na ile w naszej rodzinie każdy może ustalić, co robimy we wspólnym czasie?
A gdyby oddać głos dzieciom…
- Gdyby dziecko mogło zaplanować dzień, jak by to zrobiło, zakładając, że celem jest rodzinne spędzenie czasu razem?
- Co lubi robić moje dziecko? Do jakich motywów z bajek czy innych opowieści czuje sympatię?
- Jak lubi spędzać wolny czas?
A co preferują dorośli…
- Jak jako dorosły lubię spędzać czas z dziećmi?
- Czy są jakieś miejsca lub czynności, które zawsze chciałem pokazać dzieciom, a do tej pory nie było ku temu okazji czy czasu?
- Co ja, jako rodzić wolę: spontaniczne działania a może potrzebuję systematyczności i przewidywalności w kontekście planowania wspólnego czasu?
Pomysłów na wspólną zabawę rodzica i dziecka może być naprawdę wiele. To rodzice wiedzą najlepiej, jaka wspólna aktywność najlepiej odpowiada upodobaniom ich oraz ich dzieci.
Sposoby spędzania wolnego czasu
- gry, np. gry planszowe – jest ich naprawdę wiele, a niektóre są kooperacyjne, czyli uczestnicy gry tworzą drużynę i mają wspólne zadanie, a nie rywalizują między sobą,
- zabawy plastyczne, np. lepienie z gliny czy plasteliny albo zabawa masą solną z dodatkiem przypraw kuchennych – zawsze jest dużo śmiechu i ogrom zapachów: od kawy przez pieprz, majeranek do rozmarynu,
- zabawy w terenie: wycieczki rowerowe, podchody, spacer
- czytanie książek, wspólne pisanie opowiadań,
- wspólne gotowanie,
- wspólne rysowanie – zacznij jakiś kształt i poproś dziecko, aby dokończyło rysunek, i na odwrót,
- wspólne nicnierobienie i leniuchowanie – ot, choćby leżenie na trawie i obserwowanie obłoków.
Miły Uczniu,
zwróć się do pedagoga szkolnego lub psychologa, gdy:
jesteś samotny i czujesz, że nikt Cię nie rozumie,
nie potrafisz porozumieć się z kolegami lub/i nauczycielem,
masz problemy rodzinne i nie wiesz jak je rozwiązać,
potrzebujesz pomocy,
chciałbyś z kimś porozmawiać,
masz trudności z nauką,
masz ciekawe pomysły, którymi chcesz się podzielić.
Przyjdź także z każdą sprawą, z którą sam nie potrafisz sobie poradzić.
Nie ma takiego problemu, którego nie da się rozwiązać !!!
Niektóre z nich wymagają jedynie więcej czasu.
Szanowny Rodzicu,
zwróć się do pedagoga szkolnego lub psychologa, gdy:
niepokoi Cię zachowanie dziecka,
chcesz porozmawiać o relacjach ze swoim dzieckiem,
chcesz porozmawiać o funkcjonowaniu dziecka w szkole,
potrzebujesz wsparcia w procesie wychowania,
masz pytania i nie wiesz do kogo się z nimi zwrócić.
ZWRÓĆ SIĘ DO PEDAGOGA SZKOLNEGO GDY:
Czujesz, że nikt Cię nie rozumie, jesteś samotny.
Nie potrafisz porozumieć się z nauczycielem lub/i z kolegami.
Masz problemy rodzinne, znajdujesz się w trudnej sytuacji materialnej.
Chcesz podzielić się swoją radością, sukcesem.
Chciałbyś pomóc innym, nie wiesz w jaki sposób.
Przyjdź także z każdą sprawą, z którą sam nie potrafisz sobie poradzić.
Napisz do mnie: pedagogzssczersk@wp.pl
Wielu uczniów przeżywa z życiu trudne chwile. Czasami w szkole, w domu lub na podwórku zdarzają się sytuacje bardzo przykre. Nie wiesz co masz zrobić. Nie możesz się uczyć, nie masz ochoty na zabawę. Jest Ci smutno i źle.
Pamiętaj!
Szkoła, to nie tylko miejsce w którym się uczysz. Tutaj Twoi nauczyciele, pedagog, psycholog, koleżanki i koledzy, mogą Ci okazać wsparcie.
Nie chowaj się przed nimi!
Poproś o pomoc!
Mów o swoich problemach!
Nie czuj się winny! Winny jest ten, kto Cię skrzywdził!
Nie jesteś sam! Masz w naszej szkole życzliwych i przyjaznych ludzi!
PEDAGOG i PSYCHOLOG to osoby życzliwe uczniom, przyjaciele do których można się zwracać o pomoc i wsparcie.